wtorek, 28 czerwca 2011

7.

Ostrzegano mnie, że nad Bajkałem to pełno dzikich zwierząt, ale najbardziej należy wystrzegać się niedźwiedzia. Nic nie mówiono mi o niedźwiedzicy... ;) w której to szpony wpadłem :)

Takie osobliwe miejsca jak Bajkał ogniskują w sobie i osobliwości. Oczywiście dużo jet tu turystów, ale też można spotkać tu wiele osób z fantazją, misją czy też takich którzy nie mogą usiedzieć w jednym miejscu.
Spotkałem w barze siedzącego trochę na uboczu ciekawego człowieka z Anglii (tu Agnes powinna być ze mnie zadowolona), który od pól roku jest w pieszej wędrówce dookoła świata. Wyszedł z Angli i pieszo przez Holandię, Niemcy i Polskę dotarł na Ukrainę. Stąd przemieszczał się nad Bajkał pociągami, stopem ,ale też i pieszo a odcinek pieszy stanowił ok 20% drogi tej drogi.
Proszę popatrzeć na mapie ile to jest te 20 %.
Zmierza pieszo do sanktuarium Maryjnego w Meksyku.
Z podróży swojej pisze pamiętnik, który w formie po prostu powala. Takim maczkiem zapisane jest kilkadziesiąt stron.
Zafundowałem mu obiad "pozy" (taki specjał kuchni Buriatów- pierożki z mięsem) i piwo- zresztą to samo sam jadłem. Znać że był głodny....
Podziękował, powiedział że będzie się modlił i poszedł dalej w swój pielgrzymski szlak....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz