wtorek, 16 sierpnia 2011

41

Ilekroć przechodzi się przez tą bramę, zawsze dopada dziwna cisza i spokój tego miejsca...

Niemi świadkowie ścielą cieniem swoich koron ochronny parasol nad zgiełkiem dnia codziennego...

Oczy przybyłych patrzą na groby pomordowanych, a widzą obłudę i pustkę słów wypowiadanych...

Plany i tablice kłócą się z haosem wokół tego miejsca...

Ale imiona wyryte w żelazie ożywają w naszej pamięci budzone drżeniem z dzwonu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz